Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Tam na wzgórzu...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Inne pisanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mari
Admin
Admin



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siemianowice

PostWysłany: Wto 22:29, 06 Paź 2009    Temat postu: Tam na wzgórzu...

To straszne miejsce pełne bólu i cierpienia jest powodem śmiechu i szyderstwa. Chyba nikt nie współczuje tym, którzy się tam znaleźli- są tam przecież tylko dlatego, że po prostu na to zasłużyli. Ta jedyna sytuacja, w której byli ci „zasłużeni” odarła ich ze wszelkich uczuć i poczucia człowieczeństwa, a przyniosła tylko niesamowitą hańbę.
Krzyż to najlepszy sposób na najgorsza śmierć.

Brudne belki, peryferie miasta, dźwięk gwoździ, ociekająca po drewnie plugawa krew i straszni przestępcy, których mieszkańcy miasta nie chcieliby już więcej oglądać. Oni dziękują katom i proszą ich o bolesną śmierć- dla buntowników i świętokradców, którzy znajdą się na krzyżu, by umrzeć w zupełnej niesławie, nadzy, bezsilni, bezbronni, niezasługujący na jakąkolwiek litość czy łzy.

W tym miejscu, na takim samym krzyżu zawisnął jeszcze jeden człowiek. Na całej Ziemi nie było nigdy sprawiedliwszej i lepszej osoby. Nikt nigdy nie był ani tak mądry, ani tak miłosierny, jak On. Nikt nigdy nie przyniósł tak wielu ludziom uwolnienia z chorób i problemów. Nigdy na Ziemi nie pojawił się żaden prawdziwy Bóg- prócz Niego- prócz Jezusa Chrystusa, którego osądzono i zaprowadzono właśnie TAM- na krzyż.

Umierał razem z nieludzkimi złoczyńcami, łzy spływały po jego zmęczonej twarzy, krew ociekała po zmasakrowanym ciele. Umierał na krzyżu Golgoty- w totalnym zapomnieniu i odrzuceniu.

Jest jeszcze jeden niezaprzeczalny fakt związany ze śmiercią Jezusa na krzyżu. W tym strasznym miejscu, zamiast tego niewinnego człowieka- powinien znaleźć się każdy z nas- Ty i ja- najgorsi przestępcy, winni kary śmierci- taki jest bowiem Boży wyrok dla mnie i dla Ciebie: „Albowiem wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej. Zapłata za grzech jest śmierć.”

Boża sprawiedliwość i świętość nie toleruje grzechu, Boży sąd wymierza tylko jeden wyrok- śmierć. To właśnie na nią zasłużyliśmy. To my winniśmy być zhańbieni i poniżeni na drzewie krzyża. Nie ma nikogo sprawiedliwego, kto mógłby nie zasłużyć na tę straszną karę. Oprócz Jezusa- tego, który na krzyżu znalazł się w zamian za mnie i za Ciebie.

Chrystus wziął na siebie cały mój grzech, cały grzech świata, milionów dusz skazanych na piekło. Opuścił chwałę Ojca w niebie tylko po to, by uratować swoje dzieci od śmierci i wiecznego potępienia.
Głównym celem przyjścia Chrystusa na świat nie były uzdrowienia, zamiana wody w wino w Kanie Galilejskiej ani rozmnożenie pokarmu dla pięciu tysięcy ludzi. Jezus nie pojawił się na Ziemi tylko po to, by głosić miłość do bliźniego czy mianować swoich uczniów i naśladowców. Jezus narodził się po to, by umrzeć. Straszną śmiercią. Okryty hańbą. Zanurzony w cierpieniu. Wypił cały kielich Bożego gniewu spowodowanego grzechem człowieka.
Chrystus jest Bogiem, ale był też człowiekiem. Cierpiał, jak my. Pragnął, by Jego ofiara mogła zostać oddalona.

Nie napisano jednak innego scenariusza tego najprawdziwszego filmu. Śmierć Jezusa na Golgocie była jedynym planem zbawienia dla człowieka. Chrystus, konając, zawołał: „Eloi, eloi lama sabachtani? Co się wykłada: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”
Dlaczego sam Bóg- święty, bezgrzeszny wypowiedział te pamiętne słowa? Jak mógł opuścić Go sam Bóg, sam Ojciec? „On tego, który nie znał grzechu za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwi” (II List. Do Kor 5: 21).
Ironia? Paradoks? Nie, to tylko albo AŻ wspaniały, niepowtarzalny Boży plan, wymagający poświęcenia i idealnej miłości.
Tylko Jezus był gotów wypełnić tę znakomitą i jednorazową ofiarę.
Bezgrzeszny wziął na siebie grzechy świata- wszystkie. Po raz pierwszy, jedyny, absolutnie wystarczający.

„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”
„Twoje oczy są zbyt czyste, by patrzeć na zło”(Habakuka 1: 13).
Syn oddzielony od Ojca- opuszczony z powodu całego brudu, który wziął na siebie. Bóg zakrył swą twarz, Jego święta natura nie toleruje grzechu.
Jezus zdobył się na tak wielką ofiarę, umierając na krzyżu. Cierpiał nie tylko męki cielesne, ale i te duchowe. Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie poniesienie większej ceny?

Jezus poświęcił wiele. On poświęcił wszystko dla Twojego zbawienia. Miliony ludzi przechodzą jednak obojętnie obok krzyża. Usprawiedliwiają się tym, że nie jest to fakt potwierdzony wieloma naukowymi dowodami, których zresztą w większości nigdy nie szukali. Nigdy nie poświęcili choć chwili czasu na to, by zbadać, czy tak wielka i poważna ofiara Jezusa za ich życie jest Prawdą. Nigdy nie zadali sobie trudu ani pytania: „A co jeśli się mylę i nie mam pełnego obrazu rzeczywistości?”. Pogrążeni w poczuciu własnej sprawiedliwości i uczciwości- zasłużyli, by zawisnąć na krzyżu, a kiedy ktoś zrobił to za nich- odrzucili Go i wyszydzili. Czego chcesz więcej? Czy ktoś kiedykolwiek ofiarował Ci większą miłość? Jakiego jeszcze pragniesz dowodu? Jezus uczynił już wszystko, oddał swoje życie, pokornie przyjął niesprawiedliwy wyrok śmierci.

Bądź choć przez chwilę uczciwy sam ze sobą i pomyśl: „ A co jeśli ukrzyżowanie wydarzyło się naprawdę?” Dlaczego miałbyś stracić całą wieczność? Oderwij się choć na moment od twoich przekonań i mądrości i poproś Boga, aby objawił się w Twoim życiu. Jeśli Chrystus naprawdę umarł i zmartwychwstał, a Ty Go odrzucasz- zasługujesz na śmierć, na wieczne potępienie.

Spójrz przez chwilę na swoje serce. Zastanów się, czy faktycznie jesteś tak mądry i tak wspaniale poznałeś całe stworzenie, że nie możesz pozwolić sobie na wiarę.
Tak, jak zwierzę nie zna całkowitej natury człowieka, tak i my- ludzie nie znamy i nie zdołamy za ziemskiego życia poznać pełnej natury Boga.

Może nie rozumiesz Bożego planu, ale wiedz jedno- został on stworzony dla Ciebie, dla Twojego zbawienia, po to, byś mógł cieszyć się relacją ze Stwórcą, z Tym, który ukochał Cię najbardziej.

Jeśli odrzucasz tę miłość, jeśli odrzucasz krzyż- sam wybierasz. Ktoś przyszedł, by zapłacić Twój dług, by umorzyć Twoją karę, ale Ty odepchnąłeś Go i pozostałeś obojętny. Postanowiłeś w swojej głupocie powiedzieć: „Nie ma Boga. Nie ma Prawdy. Sam jestem panem swojego życia.”
Nie bądź takim człowiekiem. Nie zatwardzaj swojego serca. Bądź uczciwy przed sobą, Bóg i tak zna Twoje serce. Kocha Cię i dlatego poszedł za Ciebie na krzyż. Proszę, nie odrzucaj Jego krzyża.

Pod Chrystusowym krzyżem zaczęło się moje życie. Tam znalazłam pokój i szczęście. Umrzyj dla siebie, a zaczniesz żyć. Spróbuj, jak smakuje prawdziwe życie. Zacznij od krzyża.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Inne pisanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin